Najnowsze aktualności
Segregacja odpadów się opłaca
Segregacja odpadów się opłaca
„Chcemy poprawić efektywność segregacji odpadów. W tym celu opracowaliśmy nowe przepisy, które uporządkują i ujednolicą sposoby selektywnego zbierania odpadów komunalnych” – mówi Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska.
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów, odpady komunalne, od 1 lipca 2017 r. będą dzielone na cztery frakcje. Do pojemnika/worka niebieskiego trafi papier, do zielonego – szkło (z możliwością rozdzielenia na szkło bezbarwne - biały i szkło kolorowe - zielony pojemnik/ worek), żółtego - metale i tworzywa sztuczne, a do brązowego - odpady ulegające biodegradacji. Takie zasady będą obowiązywały dla całego kraju.
„Jednym z głównych założeń, które przyświecało nam przy wprowadzaniu nowych zasad było to, że segregacja może i powinna się opłacać. Jeśli w miejscu zamieszkania, czy w pracy podzielimy odpady według założonych sposobów, dostarczymy odbiorcy łatwiejszy do przetworzenia surowiec, który będzie mógł następnie sprzedać. To z kolei powinno przełożyć się na zmniejszenie opłaty dla obywateli za odbiór odpadów segregowanych. Słowem segregacja ma się opłacać” – przybliża wiceminister Sławomir Mazurek.
Segregacja a wymogi UE
Innym ważnym powodem wprowadzenia nowych regulacji jest konieczność zwiększenia przez Polskę poziomu odpadów poddawanych recyklingowi.
W 2020 r., zgodnie z unijnymi regulacjami, Polska musi uzyskać 50-proc. poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia: papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła. Poziomy te mogą jeszcze wzrosnąć ze względu na toczące się na forum Unii Europejskiej prace nad gospodarką o obiegu zamkniętym. Tymczasem obecny poziom recyklingu odpadów komunalnych w Polsce, czyli głównie tych pochodzących z naszych domów, znacznie odbiega od średniej europejskiej i wynosi 26 proc. Nieosiągnięcie w 2020 roku wymaganych przez UE poziomów recyklingu będzie skutkowało nałożeniem na Polskę wysokich kar pieniężnych.
Brak jednolitych zasad selektywnego zbierania odpadów określonych w rozporządzeniu Ministra Środowiska groziłoby utratą unijnych funduszy na gospodarkę odpadami w wysokości ok. 1,3 mld zł. Tymczasem środki te są przeznaczane na inwestycje ułatwiające obywatelom gospodarowanie odpadami, np. na budowę większej liczby punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK).
Ułatwienia dla gmin przy wprowadzaniu nowych przepisów
Wprowadzenie nowych regulacji poprzedziła szczegółowa analiza obecnej sytuacji. Ministerstwo Środowiska przesłało ankietę do wszystkich gmin w Polsce (niecałe 2 500 gmin). Na 2100 gmin, które przekazały informacje, ok. 1400, czyli blisko 70 proc. prowadziło już selektywne zbieranie odpadów w podziale na 4 lub więcej frakcji (dane za rok 2014).
W kwestii wymiany pojemników na odpady na te we właściwych kolorach Ministerstwo Środowiska wprowadziło pięcioletni okres przejściowy.
„Poczekamy też na zakończenie już obowiązujących umów z firmami odbierającymi śmieci, nawet do 30 czerwca 2021 roku. To wyjście naprzeciw potrzebom samorządów, gdyż zdajemy sobie sprawę, że bez współpracy z gminami nie osiągniemy właściwego poziomu recyklingu” – dodaje wiceminister Sławomir Mazurek.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 lipca 2017 r.
Żródło: www.mos.gov.pl